Zimowa wizyta
Dawno nie było tu kadrów z naszego ogrodu. A czym byłby Warsztat bez tej sielskości dookoła? Ostatnio ulubionym miejscem w domu była kuchnia, a dokładniej okno. To właśnie przez nie mogliśmy podglądać naszych mniejszych przyjaciół. Do tej pory Łukasz sypał słonecznik i do karmnika ustawiała się kolejka. Pojedynczo skubały ziarenka i odlatywały. Niedawno powiesił także słoninę i rozgościły się na dobre. Tym razem postanowiłam im zrobić kilka zdjęć, zobaczcie sami 😉 A na końcu- nasz ostatni gość 😉
Comments
- March 07, 2018
- No Comments
- 0
Leave a Reply